Finansowa dostępność mieszkań spada

Jak donosi Polski Instytut Ekonomiczny w Tygodniku Gospodarczym, od czasu pandemii wzrost wynagrodzeń nie nadąża za średnim wzrostem cen nieruchomości. Przez to coraz trudniej jest kupić mieszkanie. Jeszcze w 2019 roku za przeciętną, miesięczną pensję można było sobie pozwolić na zakup 0,98 mkw lokum, a w 2022 roku zaledwie na 0,89 mkw.

Nawet jeżeli przez ostatnie lata zarabialiśmy taką samą kwotę, to coraz dłużej musimy oszczędzać na zakup własnego mieszkania. Od czasu pandemii COVID-19 tempo wzrostu cen nieruchomości jest tak duże, że zdolność do sfinansowania tego zakupu z roku na rok jest coraz niższa.

Okres 2010 – 2019 był dobry dla zainteresowanych kupnem nieruchomości

Paula Kukułowicz i Tomasz Mądry zaznaczają, że lata 2010 – 2019 były naprawdę korzystne dla osób, które chciały kupić mieszkanie. W tym okresie bowiem finansowa dostępność mieszkań co roku wzrastała. Z każdym rokiem za średnie miesięczne wynagrodzenie można było kupić 0,02 mkw nieruchomości więcej. W 2019 roku było to 0,98 mkw.

Przyczyną takiej sytuacji był dynamiczny wzrost wynagrodzeń przy jednoczesnym względnie stałym poziomie cen nieruchomości. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, wzrost cen mieszkań w tym okresie sięgnął 22,5 proc., a wynagrodzeń aż 52 proc.

W 2020 roku zmiana trendu

W 2020 roku, czyli od czasów pandemii COVID-19 tendencja się zmieniła i mieszkania zaczęły drożeć tak szybko, że za przeciętną pensję w 2022 roku można było sobie pozwolić na zaledwie 0,89 mkw lokum, co było takim samym wynikiem jak dekadę wcześniej.

Tę niekorzystną dla kupujących nieruchomości sytuację pogłębiła wojna w Ukrainie, która była jedną z przyczyn wzrostu cen materiałów budowlanych, a tym samym także domów i mieszkań.

Spadek finansowej zdolności do zakupu mieszkania w okresie od końca 2019 roku do 2022 roku potwierdzają także dane GUS. W tym czasie przeciętne wynagrodzenia wzrosły o 29 proc., a nieruchomości o 40 proc.

Sytuacja najbardziej dotkliwa dla średnio zamożnych

Zmiana sytuacji na rynku w największym stopniu dotknęła osoby średnio zamożne (z II kwintyla dochodowego), czyli takie, które zarabiają pomiędzy 20 a 40 proc. sumy, którą osiągają najlepiej zarabiający.

Do 2019 roku ich pensja pozwalała osiągnąć taką zdolność kredytową, która umożliwiała zakup mieszkania na kredyt. Od początków pandemii mają z tym jednak coraz większe trudności. Jak wyliczają autorzy artykułu w Tygodniu Gospodarczym, możliwość sfinansowania przez nich jednego metra kwadratowego mieszkania w okresie od 2019 roku do 2022 roku spadła o 13 pkt.

Niestety na razie nie zanosi się na poprawę. Rządowy program Bezpieczny kredyt 2 proc. spowodował znaczny wzrost cen nieruchomości i mówi się o tym, że jego następca, czyli kredyt #naStart może przynieść podobny skutek, tylko w mniejszej skali.

Napisz komentarz

TOP